15.02.2022
Autor: dr Stanisław Michałowski - adwokat, partner
W ostatnich miesiącach możemy zaobserwować w Polsce swoistą wymianę zdań pomiędzy Sądem Najwyższym a Prokuraturą, która dotyczy relacji środków na rachunku bankowym i dowodów rzeczowych w postępowaniu karnym. Do tego sporu należy podejść w sposób pragmatyczny, tj. powinniśmy zastanowić się, na ile może on pomóc pokrzywdzonym w poszukiwaniu i odzyskiwaniu mienia. W dużym uproszczeniu wyjaśnię, czego wskazany spór dotyczy oraz jak może on pomóc pokrzywdzonym.
Od lat stosowaną przez polską Prokuraturę praktyką było uznawanie pochodzących z przestępstw środków zgromadzonych na rachunkach bankowych za dowody rzeczowe, w konsekwencji czego środki te były przelewane na rachunek bankowy Prokuratury i oczekiwały tam na rozwój sprawy. W ten sposób Prokuratura ułatwiała sobie pracę, gdyż nie musiała spełniać rygorów stawianych przez przepisy prawa bankowego oraz regulacje dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy. Nie wchodząc w tym miejscu w szczegóły tych unormowań, warto jedynie zaznaczyć, że Prokuratura musiała w ciągu 6 miesięcy wydać postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym lub postanowienie w przedmiocie dowodów rzeczowych. Wstrzymanie transakcji lub blokada środków na rachunku upadało, jeżeli Prokuraturze nie udało się wykonać tych czynności we wskazanym okresie. Należy pamiętać, że co do zasady zabezpieczenie majątkowe można zastosować dopiero po przedstawieniu komuś zarzutów. W naszej praktyce okres 6 miesięcy (a niekiedy był on jeszcze krótszy) jest często zdecydowanie zbyt krótki na postawienie sprawcy zarzutów, w szczególności w sprawach o przestępstwa gospodarcze, nie mówiąc już o przypadkach ukrywania się sprawcy. Dzięki uznaniu środków pieniężnych zgormadzonych na rachunku bankowym za dowód rzeczowy, Prokuratura nie musiała się martwić o nieubłaganie zbliżający się upływ terminu.
Sądy niechętnie jednak podchodziły do praktyki stosowanej przez Prokuraturę. Ta niechęć wiąże się ściśle ze sposobem rozumienia pojęcia „dowód rzeczowy”. Istnieje zdecydowana niespójność między tym, czym są środki zapisane na rachunku bankowym oraz tym, jak mają się one do dowodów rzeczowych w sprawie karnej. Niektóre sądy zaczęły podkreślać, że z samej istoty dowodu rzeczowego wynika, iż musi być to rzecz oznaczona co do tożsamości. Praktyka w tym zakresie nie była jednak jednolita. Sytuacja zmieniła się pod koniec roku 2021 r., gdy Sąd Najwyższy wydał dwie uchwały dezaprobujące praktykę Prokuratury. Sąd Najwyższy podkreślił w tych uchwałach gwarancyjną funkcję omawianych wyżej regulacji oraz uznał, że środki zgromadzone na rachunku bankowym nie mają cech dowodu rzeczowego, gdyż nie istnieją jako rzeczy, a są wyłącznie zapisami w systemie informatycznym. Pierwsza z uchwał dotyczyła regulacji o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy, z kolei druga odnosiła się do prawa bankowego. Mowa tu odpowiednio o uchwałach z dnia 13 października 2021 r. (I KZP 1/21) oraz z dnia 9 listopada 2021 r. (I KZP 3/21).
Stanowisko Sądu Najwyższego musiało nie przypaść Prokuraturze do gustu. W trakcie prac sejmowych nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z powołaniem Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości doszło do nagłego wprowadzenia szeregu przepisów w reakcji na treść podjętych przez Sąd Najwyższy uchwał. Pierwotnie projekt ww. ustawy nie przewidywał żadnych zmian w omawianym zakresie. Jednakże dnia 1 grudnia 2021 r. Sejm skierował ponownie projekt ww. ustawy do Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w celu rozpatrzenia poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu. Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych po ich rozpatrzeniu na posiedzeniu w dniu 2 grudnia 2021 r. wniosła m.in. o przyjęcie poprawek zaproponowanych przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość. Tytułem przypomnienia, Prokurator Generalny jest w Polsce jednocześnie Ministrem Sprawiedliwości i istotnym członkiem wspomnianego Klubu Parlamentarnego PiS. W ramach zmian zaproponowano m.in. dodanie art. 236b do Kodeksu postępowania karnego, w którym przyjęto, że rzeczą lub przedmiotem są również środki na rachunku, a postanowienie w przedmiocie dowodów rzeczowych może dotyczyć środków na rachunku, jeżeli zostały zatrzymane jako dowód w sprawie. Ponadto wydłużono i uelastyczniono możliwość wstrzymywania transakcji i blokowania rachunków bankowych w prawie bankowym i ustawie o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Przepisy te weszły w życie 12 stycznia 2022 r., czym krytycznie zrecenzowano pogląd Sądu Najwyższego.
Pomijając szereg zagadnień związanych z opisanym sporem, zastanówmy się, co to wszystko oznacza dla pokrzywdzonych, którzy utracili swoje mienie w wyniku oszustwa lub przywłaszczenia z wykorzystaniem systemu bankowego? Uważam, że zmiana jest dla nich korzystna. Jeżeli padliśmy ofiarą przestępstwa i nasze pieniądze krążą między różnymi rachunkami bankowymi, istnieje szansa, że zostaną one zablokowane. Jeżeli nastąpi to w Polsce, to mamy możliwość odzyskania tych środków. Jeżeli się to nie uda w ramach rozliczeń międzybankowych, to najprawdopodobniej zaangażowana będzie w sprawę Prokuratura. W jaki sposób można wówczas odzyskać te środki? Podstawowym sposobem jest uzyskanie zabezpieczenia majątkowego. W takim jednak przypadku będziemy czekać na zwrot zajętych środków aż do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia sprawy karnej. Sytuacja wygląda analogicznie do zabezpieczenia w sprawie cywilnej. W polskiej praktyce możemy czekać wiele lat. Akceptując stanowisko Sądu Najwyższego i niewprowadzając w tym zakresie nowych regulacji, pokrzywdzony niewiele więcej mógłby zrobić.
Uznanie środków na rachunku bankowym za dowód rzeczowy daje pokrzywdzonemu więcej możliwości. W interesie pokrzywdzonego jest to, aby utracone środki zostały potraktowane jak gotówka znajdująca się w torebce wyrwanej przez zbira przysłowiowej ubogiej wdowie. Kodeks postępowania karnego wskazuje bowiem, że zatrzymane rzeczy należy zwrócić osobie uprawnionej niezwłocznie po stwierdzeniu ich zbędności dla postępowania karnego. Osobą uprawnioną niekoniecznie musi być osoba, która dany przedmiot wydała, której przedmiot odebrano albo u której go znaleziono. Nasza uboga wdowa powinna odzyskać torebkę ze skradzionymi pieniędzmi niezwłocznie po wykonaniu wszystkich niezbędnych czynności procesowych. Ta uboga wdowa nie powinna musieć czekać na swoje pieniądze do czasu prawomocnego rozstrzygnięciu sprawy.
Bez wątpienia mamy tutaj do czynienia z kolizją interesów potencjalnego sprawcy z pokrzywdzonym, jednakże rozpatrujemy tutaj nasz problem z perspektywy interesów tego drugiego. Jeżeli w wyniku oszustwa lub przywłaszczenia, nasze środki trafiły na inny rachunek, a sprawa jest oczywista (dokumentacja bankowa i okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości), to czemu te pieniądze traktować inaczej niż wspomnianą torebkę? Ustawodawca stwierdził przecież już literalnie, że środki na rachunku bankowym stanowią rzecz i należy je w istocie traktować jak gotówkę. Kiedy art. 236b Kodeksu postępowania karnego miałby znaleźć zastosowanie, jeśli nie w naszym przykładzie? Powiem więcej, sytuacja pokrzywdzonego jest lepsza w sytuacji środków na rachunku niż w przypadku naszej ubogiej wdowy. Otóż wyrwana torebka niewątpliwe ma istotny walor dowodowy. Taka torebka zawiera ważne ślady kryminalistyczne! Pojawia się jednak pytanie, jaką moc dowodową mają środki zapisane na rachunku bankowym, która nakazywałaby przetrzymywanie tych środków na rachunku Prokuratury? Odpowiedź brzmi – żadną. Cóż środki zapisane na rachunku Prokuratury powiedzą nam o sprawie, czego nie jesteśmy w stanie wyczytać z dokumentacji bankowej? Za wskazanym sposobem rozumowania przemawia również argumentacja ujęta w ww. uchwałach Sądu Najwyższego. Może i nie jest ona już aktualna w zakresie odnoszącym się do możliwości uznania środków na rachunku bankowym za dowód rzeczowy. Niemniej jednak uchwały zachowują swoje znacznie, gdy mowa jest o walorze dowodowym tych środków dla postępowania karnego. Parafrazując Sąd Najwyższy, środki na rachunku nie stanowią dowodów istotnych dla sprawy, gdyż takimi są dokumenty potwierdzające złożenie określonych środków na rachunku bankowym i dysponowanie nimi. Chodzi tu o potwierdzenia wpłaty, czy wypłaty, wyciągi z rachunku i inne tym podobne dokumenty, które mogą mieć również postać zapisu cyfrowego. Ujęte w nich są bowiem określone dane obrazujące operacje na rachunku. Przy dowodzie z dokumentu, chodzi o zapoznanie się, przez odczytanie, z zawartą w nim treścią. Środki zgromadzone na rachunku bankowym nie istnieją jako rzeczy – przedmioty, są wyłącznie zapisami w systemie informatycznym. Zapisem informatycznym, któremu nie odpowiada żaden konkretny przedmiot – banknot, który mógłby zostać poddany oględzinom.
Skoro zatrzymane rzeczy należy zwrócić osobie uprawnionej niezwłocznie po stwierdzeniu ich zbędności dla postępowania karnego, to należy to uczynić praktycznie od razu po uznaniu środków na rachunku za dowód rzeczowy. Wystarczy ustalić pokrzywdzonego, z którego konta środki te zostały pierwotnie wytransferowane, a następnie należy mu te środki zwrócić. W końcu potencjalnemu sprawcy, któremu odebrano w ten sposób środki, przysługuje zawsze droga postępowania cywilnego. Kwestią sporną może być to, czy interes pokrzywdzonego zasługuje na zwiększoną ochronę względem interesów potencjalnego sprawcy. Niewątpliwie jednak interes pokrzywdzonego jest istotniejszy od interesu Prokuratury.
Dziękuję za informację. Dobrze wiedzieć! sennik kupa